Muszę, bo się uduszę, albo mnie krew zaleje.
Wiem, było nie przechodzić koło telewizora, trzymać się cmentarzy i internetów. Ale przeszłam, durnota jedna...
Na początku wszystko wyglądało standardowo, ot typowe obrazki wyborcze, łany pól, uśmiechnięte dzieci, SLD chwalące się gdzie i jak dobrze rządzi, PSL w narodowych barwach - w sumie z wyborami samorządowymi wiele to nie miało wspólnego, gotowe nakrętki można spokojnie wsadzić do parlamentarnych i nikt się nie połapie.
A potem zobaczyłam PiS. I gdybym miała pod ręka opowiedzialnego za ten amatorski, zupełnie nieprzygotowanych chłam, oraz mocny dębowy kij, to bym mu ręcznie wybiła z głowy zajmowanie się tym, na czym się nie zna. Jedno z trojga, albo PiS poskąpił kasy, albo ma totalnego amatora od reklamy, albo kreta. Innego wyjścia nie ma. Zgromadzili przy stole kandydatów na prezydentów miast i każdy wygłosił przygotowaną kwestię, czego jego miastu potrzeba. Sasin dostał dodatkowy czas. Zamiast dodatkowego czasu, powinien tę scenę kręcić i 100 razy, jak i zresztą każdy z tych naturszczyków. Zabrakło kasy na powtórki, aż przestaną dukać i wypowiedzą swoje teksty w miarę swobodnie?!
Nie wiem, ale nawet polityczne niemowlęta z Ruchu Narodowego wypadły o niebo lepiej.
O Korwinowcach nie zapominając. Wyrazy szacunku za oddanie czasu reklamowego na przypomnienie widzom, że dzisiaj nie powinni się skupiać na wyborach, tylko na zapaleniu znicza zmarłym. PRowo strzał w dziesiątkę.
Ależ falstart Pisie...
Komentarze