Małe, a cieszy. - pomyślałam.
Andrzej Duda wręczał dziś na krakowskim rynku kwiaty kobietom. Nic szczególnego samo w sobie, okazja jak każda inna, by wykonać spodziewany gest. Ale zwróciła moją uwagę scena kupowania kwiatów od handlujących na rynku kwiaciarek. Niewielu zapewne odnotowało ten drobny fakt, dla mnie wskazujący, że przynajmniej w warstwie gestów kandydat na prezydenta nie zapomina o wspieraniu polskiego drobnego handlu.
Zainteresowawszy się tematem, grzebnęłam tu i ówdzie w sieci. Na niedawnej konwencji PO, pardon, Komorowskiego usłyszałam, że 16 pojazdów zwanych potocznie bronkobusami to najwyższej jakości Mercedesy. O ile wiem, w Polsce Mercedesów się nie produkuje, więc aktualnie sprawujący władzę zasilił wypłaty pracowników niemieckich albo węgierskich.
A sanocki Autosan jest postawiony w stan upadłości. Czym jeździ Duda, jak sądzicie?
I tak, pomiędzy kwiatkiem a autobusem widać który z kandydatów myśli o polskim przemyśle i handlu nie tylko w deklaracjach na przyszłość.
PS - specjalnie dla salonowych pretorianów z PiS :)
Tylko szkoda, że sztab tej różnicy nie potrafi wyeksponować.
Komentarze