Terma Terma
3034
BLOG

Co dzieci śpiewały - opozycyjny śpiewnik kolonijny

Terma Terma Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Przeglądając pamiątki z lat słusznie minionych trafiłam na ręcznie wykonany śpiewnik z 1988 roku. Ot, cztery kartki formatu A5 wypełnione naprzemiennie długopisem i przez kalkę (zatem eglemplarzy musiało być więcej).

 

Wyblakłe pismo już prawie się zatarło, przegląd sieci po fragmentach utworów wskazuje, że jedynie część z nich zachowała się w jakiejś formie. Nie spotykam na przykład ostatniej zwrotki Murów w tekstach. Nie powinny zginąć, tak jak i wiedza o organizowanych przez NSZZ Solidarność koloniach dla dzieci internowanych, więzionych czy ukrywających się opozycjonistów, skąd jak widać po tytule, pochodzi ten zbiorek.

 

 

ŚPIEWNIK KOLONIJNY

 

 

Niegoszcz '88

Oficyna wydawnicza: Piciu&company

"Pieski"

Pieski małe dwa w niebieskich mundurkach
Węszą tu i tam po naszych podwórkach
Ja te pieski znam do czynienia z nimi mam
MO, MO, la, la...

Pieski małe dwa ale bez mundurków
Węsza tu i tam często w moim biurku
Ja te pieski znam do czynienia z nimi mam
SB, SB, la, la...

Pieski małe dwa poszły między drzewa
I znalazły tam zwłoki L.Breżniewa
A sierota ta obrzyganą mordę ma
MO, MO...

Pieski małe dwa poszły między deski
I znalazły tam Wojciech Jaruzelski
A sierota ta obrzyganą mordę ma
MO, MO...

Pieski małe dwa wpadły raz do dzbana
I znalazły tam zwłoki J.Urbana
A sierota ta rozdeptane uczy ma
MO, MO...


"Mięsko"

Ciężko opuszczać rodzinne te strony
Rzekł do szynki kabanos wędzony
Opuszczać haki, opuszczać te sklepy
Nigdzie nie będzie nam lepiej

Ref:
O jak smutno wzdycha wędlina
Swój los z cicha baleron przeklina
O jak smutno wzdycha rąbanka
Hłe, hłe, hłe cieszy się kaszanka

Kotlet schabowy macha chusteczką
Zaraz przekroczy granicę szwedzką
Wołowinę do siebie przygarną
w kącie łykają "Popularną"

Ref:

Wątrobianka w ząbek czesana
Płacze dzisiaj już od rana
Bo zabrali za granicę
Jej starszą siostrę polędwicę

Ref:

Patrzcie, a co to się w sklepie tak błaka
A to ta stara wołowa mielonka
Od lat w konserwach przechowywana
Przez inne wędliny przechowywana


Samba "Cegiełeczka"

I Koło Sobieskiego, ZOMO ludzi goni
Popatrz se dziewczyno, mogą użyć broni
II Płonie Nyska płonie, żarcie glinom wiozła
Ugasić jej żadna sikawka nie mogła

Ref:
Na dachu i na drzewie
W chmurze, czasem w niebie
Tylko cegła liczy się
Z cegła można byle gdzie
Samba - cegiełeczka x2

III Łza się w oku kręci gdy zomowców widać
Każdy kamień, cegła może tu się przydać
IV Choć pały do kolan sterczą im za pasem
Gdy lud ruszy ostrzej speprzają też czasem

Ref

V Kordony szpalery, zda się wam to na nic
Pogonimu ZOMO aż do wschodnich granic

Ref

"Najpiękniejsza"

W czasach gdy się naród zrywał
By się bic o rzecz największą
Ktoś próbował opisywać
Pannę w klasie najpiękniejszą
Że jest piękna jak Dantego Beatricze
Wszystko to nad marnościami marność

Bo najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność             x2

Że nie zgwałci tajny agent
Byle bałamutną strofą
Tej zwyczajnej prawdy nagiej
Nie śniło się filozofom

A na pewno nie śnił o tym Friedrich Nietzsche,
choć swą myślą wiele spraw ogarnął,

że najpiękniejsza w klasie robotniczej
jest solidarność

Ranne ponad Polską zorze
Zapaliła Matka Boska
Choć sam Bóg nie wierzy w to że
Tak na zawsze ma już zostać

Trzeba śpiewać o tym nam trzeba krzyczeć
I nie pójdzie ten nasz trud na darmo

Bo najpiękniejsza w klasie robotniczej
jest solidarność

Niechaj hula wiatr w polu,
niechaj kakao pije Murzyn!
A my walczymy do oporu
stale, nie na przerwach dużych!

Innym klasom, co nam chcą założyć stryczek,
czas pokazać to na białym czarno,

że najpiękniejsza w klasie robotniczej
jest solidarność.

"Czerwona zaraza"

Ref: Czerwona zaraza milicja i władza x3
Precz z komuną

I
Była partia jedna
Nieprzeciętnie wredna
Pokój wprowadzała
Cóż kiedy śmierdziała
II
Na rzecznika prasowego
Udanego uszatego
Co się trochę ślini
Podobny do świni
III
Był sobie Wron
Był sobie Pron
Były też Okony
Łamały łby
Jak zrobić by
Dać wolność na talony
IV
Znów przejął ster PZPR
Kapitan ich żeglugi
Pchnął Gierka precz
Dał całą wstecz
Ale zostały długi
V
Bo był to czas
Oporu mas
Opór stawiali czarci
Krzyczeli im
Krzyczeli im
Guzik jesteście warci
VI
Był generał jeden
Co zażegnał biedę
Zielony mundurek
Czerwony kapturek
I tak wszyscy wiedzą
Kto pociągał sznurek
VII
Utwórzmy inicjatywną grupę
Reżimowy wejdźmy w pupę
Za to reżim nas przytuli
I przydzieli po cebuli
VIII
Precz mi z tym faszyzmem
Precz mi z komunizmem
IX
Partia odzyska swą wiarygodność
Tak jak eunuch odzyska płodność

 

Przez zieloną wieś

Przez zieloną wieś (2x)
Idzie sobie gęś (2x)
Idzie gęś do punktu skupu
Aby jajko znieść

Przez zieloną wieś (2x)
Wraca sobie gęś (2x)
Zniosła jajka zniosła zdrowe
Dla ojczyzny dla ludowej
Patriotka gęś.

Przez zielony bór (2x)
Biegnie sobie knur (2x)
BIegnie knur tupu tupu
Biegnie knur do punktu skupu
Aby mięso dać

Przez zielony bór (2x)
Już nie wraca knur (2x)
Oddał mięso, oddał zdrowe
Dla ojczyzny, dla ludowej
Patriota knur

Przez dziurawą sieć (2x)
Płynie sobie śledź (2x)
Płynie śledź chlupu chlupu
Płynie śledź do punktu skupu
Aby mięso dać

Przez dziurawą sieć (2x)
Już nie wraca śledź (2x)
Oddał mięso, oddał zdrowe
Dla ojczyzny dla ludowej
Patriota śledź

Przez zielony gąszcz (2x)
Sunie sobie wąż (2x)
Sunie wąż ślizgu ślizgu
Sunie precz od komunizmu
Patriota wąż, dobry taki wąż.

 

MURY

On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt,
On im dodawał pieśnią sił, śpiewał że blisko już świt.
Świec tysiące palili mu, znad głów podnosił się dym,
Śpiewał, że czas by runął mur oni śpiewali wraz z nim:
Ref:
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat

Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i głów.
Śpiewali więc, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał,
I ciążył łańcuch, zwlekał świt on wciąż śpiewał i grał:

Ref

Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas,
I z pieśnią, że już blisko świt szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk:  ten z nami, ten przeciw nam
Kto sam ten nasz najgorszy wróg!
A śpiewak także był sam.

Patrzył na równy tłumów marsz,
Milczał wsłuchany w kroków huk,
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg

Nie nie nie umarł dla nas czas
I jeszcze tyle ciepła w nas
Bo trzeba wierzyć, wierzyć, wierzyć
Żeby gdzieś dojść by żyć, by trwać

 

Piosenka o odznakach

Wpadła mi do wiaderka
Odznaka Edzia Gierka
Alem ją wyciągnął

Ref: Studenciku, studenciku 3x
Siedź na pupie nie ryzykuj

Wpadła mi do sedesu
Odznaka ZMS-u
Alem ją wyciągnął

Ref

Wpadła mi do talerza
Odznaka wzór żołnierza
Alem ją wyciągnął

Ref

Wpadłami do nocnika
Odznaka wzór rolnika
Alem ją wyciągnął

 

Terma
O mnie Terma

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura